Ministrowie obrony Polski, Litwy i Ukrainy - Tomasz Siemoniak, Juozas Olekas i Wałerij Hełetej - podpisali w Belwederze, w obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego, umowę o utworzeniu wspólnej, trójnarodowej brygady (LITPOLUKRBRIG)
Podpisanie umowy to przejaw naszego zaangażowania w bezpieczeństwo regionu - powiedział tuż przed podpisaniem dokumentu Komorowski. Wyraził ubolewanie, że nie udało się powołać brygady wcześniej i - jak dodał - teraz trzeba nadrabiać stracony czas. Prezydent zaznaczył, że jednostka ma przyczynić się do transferu wiedzy do ukraińskich sił zbrojnych. - Chcemy pomoc udzielaną Ukrainie nakierować na modernizację - podkreślił.
Polska, Litwa i Ukrainy zaplanowały, że jednostka będzie wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO, UE, a także w ramach koalicji doraźnie tworzonych zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i umowami, zawartymi pomiędzy państwami wystawiającymi siły.
Jej głównymi zadaniami będą m.in.: współudział w międzynarodowym wysiłku utrzymania pokoju, zacieśnienie regionalnej współpracy wojskowej i stworzenie podstaw do powołania na bazie brygady Grupy Bojowej UE.
Do sfinalizowania projektu konieczne jest jeszcze uzgodnienie porozumienia technicznego między trzema krajami. Wraz z jego podpisaniem otwarta zostanie droga do prac polsko-litewsko-ukraińskich grup roboczych, których celem będzie budowa struktury brygady.
Proces formowania jednostki rozpoczął się w czerwcu 2007 r., gdy w Brukseli ministrowie obrony Litwy, Polski i Ukrainy zdecydowali o utworzeniu wspólnego batalionu. Jesienią 2008 r. zdecydowano, że będzie to jednak większa jednostka - brygada.
List intencyjny w sprawie utworzenia LITPOLUKRBRIG przedstawiciele resortów obrony trzech państw podpisali w listopadzie 2009 r. Zaangażowanie w tworzenie i działanie brygady miało wspierać starania Ukrainy o integrację z NATO, zacieśnić współpracę wojskową tych trzech państw i stworzyć podstawy do powołania na bazie brygady kolejnej Grupy Bojowej UE.
Datę podpisania umowy o utworzeniu polsko-litewsko-ukraińskiej brygady kilkukrotnie przekładano.
Zgodnie z planem pododdziały wydzielane do brygady z Litwy, Polski i Ukrainy pozostaną w dotychczasowych miejscach stałej dyslokacji i podporządkowane będą dowódcy brygady na czas ćwiczeń i misji.
Na kwaterę główną dowództwa jednostki wyznaczono Lublin. Funkcjonuje tam obecnie polska część dowództwa, która liczy ok. 50 żołnierzy. Docelowo ma do nich dołączyć po kilkunastu oficerów z Litwy i Ukrainy. W Lublinie jest też batalion dowodzenia, liczący ok. 250 żołnierzy.
Kluczowe stanowiska w brygadzie mają po kolei obsadzać oficerowie z trzech tworzących jednostkę państw. Pełną gotowość operacyjną LITPOLUKRBRIG ma osiągnąć za dwa lata.
Źródło: onet.pl
Kolejny dzień, kolejne wiadomości dotyczące naszych działań pokojowych na Ukrainie, nie chodzi o negatywne nastawienie do całej sytuacji, braku empatii, czy bagatelizowaniu tego co widzimy. Jednak czy jawne wciskanie się w nie nasze sprawy przyniesie współmierne korzyści dla naszego kraju? Nasz rząd uparcie brnie po bagnie, większość krajów UE w bardzo dyplomatyczny sposób umywa ręce. Niestety ani Polska, ani Litwa a tym bardziej Ukraina nie są krajami z potencjałem finansowym, gospodarczym, czy zbrojeniowym.
Moje pytanie dlaczego Niemcy, Ameryka, Hiszpania, Francja, Szwecja, Holandia czy Belgia nie deklarują swojej pomocy, nie wysyłają wojsk , nie dostarczają sprzętu w regiony zagrożenia? Odpowiedź jest bardzo prosta, brak w tym interesu dla nich.
Nowoczesna wojna niestety przekładana jest na kapitał, ktoś musi stracić żeby inni mogli zarabiać.
Ależ spokojnie, przecież mamy nową Minister Ewę Kopacz, i jej świtę w postaci byłej katechetki, prezeskę PKP SA, nic tylko pakować manatki i szukać bezludnej wyspy.
www.jestjakjest.pl/2014/09/polska-litwa-i-ukraina-tworza-wspolna.html
Komentarze